Uwielbiam ten chlebek, uwielbia go też mój Poślubiony, mimo, że banany, które wykorzystałam do tego przepisu, chciał wyrzucać codziennie od tygodnia. Ale się nie dałam, w końcu musiały porządnie dojrzeć i sczernieć ;) Bo właśnie takie są najsłodsze i takie potrzebujemy do przepisu, więc nie zrażajcie się ich czarną skórką.Chlebek jest pyszny zarówno w dniu pieczenia jak i w dniach następnych. Długo utrzymuje świeżość, o ile długo nieruszony wytrzyma w Waszym domu.Przepis pochodzi z mojej ulubionej książki Sophie Dahl, o której niedługo w cyklu: moja biblioteczka (tutaj wcześniejszy wpis). Zmodyfikowałam trochę ilość cukru w przepisie, ponieważ w wersji oryginalnej, chlebek jest za słodki (chociaż wydaje mi się, że przyczyną słodkości będą tez banany).
Składniki (na foremkę o długości ok.25-30cm):
- 3-4 dojrzale banany (1 szklanka puree bananowego)
- 1 jajko
- 75g miękkiego masła
- 170g mąki pszennej (1 szklanka)
- 1/4 - 3/4 szklanki brązowego cukru (wg przepisu 200g - ja dałam mniej)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
Banany obrać ze skórki i rozgnieść widelcem. Pozostałe składniki umieścić w misce i dokładnie zmiksować/utrzeć. Dodać banany i zmiksować na jednolitą masę.
Ciasto przelać do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec 1h w 180st.C.
Ostudzić na kratce.
Smacznego!
Chlebki bananowe są najlepsze!
OdpowiedzUsuńStrasznie dużo cukru... :)
OdpowiedzUsuńWiera wg przepisu jest 200g cukru, ja dodałam mniej, bo 3/4 szklanki, ale następnym razem dodam tylko 1/2 szklanki, bo ciasto jest słodkawe.
OdpowiedzUsuńchleb bananowy jak dla mnie to nowość , musi ciekawie smakować:)
OdpowiedzUsuńOj smakuje nieziemsko :)
Usuńwitaj kochana;) mnie tez tu przywialo i bede podpatrywac i korzystac;) buzka
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować taki upiec :)
OdpowiedzUsuń