Jedne z najlepszych, chrupiących gofrów jakie kiedykolwiek jadłam. Przepis i wykonanie bardzo łatwe. Dla mnie najlepsze, same z cukrem pudrem. Pyszne zarówno na ciepło jak i na zimno. Idealne z kubkiem gorącego kakao. Więcej rozpisywać się nie będę, bo trzeba je spróbować.
Składniki:
- 160g mąki pszennej (niepełna szklanka)
- 1 łyżka cukru pudru
- 50g masła
- 2 jajka
- 1 szklanka (250ml) mleka
- szczypta soli
Masło rozpuścić i wystudzić. Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
Do miski wsypać mąkę, cukier puder, dodać żółtka, rozpuszczone masło i mleko. Zmiksować na gładką masę. Dodać, delikatnie białka i wymieszać.
Gofrownicę rozgrzać. Wylewać porcjami ciasto i piec, aż gofry będą złote.
Smacznego!
* przepis pochodzi z książki "Jajka" M. Roux
Poproszę :)) Mniam :))
OdpowiedzUsuńPiękne gofry, zjadłabym!
OdpowiedzUsuńwieki nie jadłam gofrów... wyglądają na mega chrupiące! muszę zrobić w weekend Ukochanemu :)
OdpowiedzUsuńI jak smakowały Ukochanemu? :)
UsuńWyglądaja apetycznie! porywam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :>
Dzięki!
Usuńjak trza to trza więc zapisuję sobie do zrobienia
OdpowiedzUsuńI jak smakowały?
UsuńO ja, ale pysznie wyglądają! te goferki
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńWyszły super! Przepis jak najbardziej na plus!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że zasmakowały :D
Usuń