Dzisiaj przepis na jedne z moich ulubionych muffinek. Miękkie, puszyste z chrupiącym wierzchem. Czego chcieć więcej? Jedyne co zmienię następnym razem to ich ilość, bo stanowczo ich za mało wychodzi ;) Wybaczam im nawet to, że zeszłam chyba z pół miasta, żeby kupić Gunness'a ;)
Składniki:
- 110 ml Guinness'a
- 110 g masła
- 1 jajko od szczęśliwej kurki (rozm.L)
- 75 ml śmietany kremówki
- 110 g mąki pszennej
- 50 g kakao
- 180 g cukru
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Guinness'a wlać do garnka, dodać masło i gotować do momentu rozpuszczenia się masła. Dodać kakao i dokładnie wymieszać. Odstawić do wystudzenia.
Jajko połączyć ze śmietaną i wlać do masy piwno-kakaowo-maślanej. Dokładnie wymieszać.
Mąkę przesiać. Dodać proszek do pieczenia, cukier, sól. Wymieszać.
Dodać masę płynną i wymieszać łyżką, tylko do momentu wymieszania się składników. Ważne jest, aby za długo nie mieszać ze sobą składników - tajemnica udanych muffiek ;)
Przełożyć do papilotków, napełniając do 3/4 ich wysokości.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok 20-25 minut, do tzw. "suchego patyczka".
Wystudzone muffinki, możemy udekorować bitą śmietaną.
Smacznego!
Jak to dobrze, ze w moich stronach o Guinnessa latwo :) Pieknie wygladaja! Domyslam sie, ze sa oblednie wilgotne.
OdpowiedzUsuń